Typowe nadwozie gran turismo, 12 cylindrowy silnik i jest czerwony, ale to nie jest Ferrari. Mowa o pierwszym samochodzie który został zbudowany prze Lamborghini po znanej dyskusji i ten samochód przedstawia odpowiedź Ferruciego. Chciał pobić Enzo w jego “terytorium”, ale robiąc to lepiej. Odpowiedź ze strony Lamborghini nazywała się 350 GT i jeśli się dokładnie przyjrzycie, zobaczycie że to nie jest Ferrari.
Po zmianie koloru jest lepiej?
Chodziło o to, aby nie robić czegoś dziwnego: projekt silnika został powierzony Giotto Bizzarrini, który zrealizował V-dwunastkę o pojemności 3.5 litra, podwójne wałki rozrządu i 6 gaźników, to wszystko (i nie tylko) pozwoliło osiągnąć 360 KM, ale w wersji drogowej zatrzymano się na “tylko” 280. Biorąc pod uwagę bezpośredniego rywala. czyli Ferrari 250 GT Lusso, 350 GT miał 20 KM więcej. Moc była przekazywana na tylną oś za pomocą 5 biegowej skrzyni biegów i na pewno był wyposażony w miarę wytrzymałe sprzęgło (legenda głosi, że były używane sprzęgła z traktorów…), do tego samochód miał 4 hamulce tarczowe i niezależne zawieszenie na wszystkie koła (dla porównania 250 GT Lusso miał sztywną tylną oś). To wszystko zostało umieszczone na ramie rurowej zaprojektowanej przez Carrozzeria Touring, która zajęła sie również stylistyką. Tak, bo kiedyś Touring nie było takie jak teraz, nie zajmował się modelami na zamówienie bazujące na istniejących autach, był taki czas kiedy ta firma zajmowała się też projektowaniem (jej zawdzięczamy takie samochody jak Aston DB5, Jensen Interceptor, Maserati 3500 GT i wiele innych). Prawdę mówiąc Touring “tylko” zmienił pare rzeczy w prototypie 350 GTV (narysowana przez Franco Scaglione, były pracownik Bertone), znikneły chowane światła, zmieniono zderzaki, które stały się bardziej zaokrąglone, tylne światła są mniej kanciaste. Ostateczny model został zaprezentowany na salonie w Genewie w 1964 roku.
W sumie można stwierdzić, że 350 GT z technicznego punktu widzenia mogło konkurować z Ferrari, i jeśli weźmiemy pod uwagę debiutującą role Lamborghini w świecie samochodów sportowych to poszło dosyć dobrze: w 2 lata sprzedał się w 120 egzemplarzach ( Lamborghini podaje 120, inne źródła podają 135, więc coś około tego), praktycznie prawie 1/3 produkcji 250 GT Lusso (350).